Lech Wałęsa, a TW Bolek.

Temat był już poruszany setki razy. Nawet sam Wałęsa odpowiadał na pytania związane z jego agenturą setki razy. Wiele razy zmieniał swoje zeznania. Raz twierdził, że Bolkiem jest kto inny, innym razem przyznał się do podpisania „3 czy 4 papierów”, jeszcze innym razem nie przyznawał się do podpisywania i twierdził, że nie ma nic z tym wspólnego. Dowody mówią co innego i wszystko układa się przeciwko niemu. Mimo tego on się nie przyznaje już od kilkudziesięciu lat, bo ma pewność, że wszystkie dowody świadczące o jego agenturze zostały zniszczone przez niego samego. Sprawując urząd prezydenta, Lech Wałęsa dwukrotnie wypożyczał oryginalne dokumenty z Urzędu Ochrony Państwa. Po zwrocie Stwierdzono w nich brak kilkudziesięciu kart i fachowe, choć nieudane próby fałszowania ich zawartości. Także podczas „Nocnej Zmiany” zasiadł do stołu z m.in Donaldem Tuskiem i Stefanem Niesiołowskim i opracowywali plan by ustawa lustracyjna nie przeszła i wszystko posypało się piaskiem.

Na przestrzeni ostatnich dni w mediach głośno się robi o tym, że kopie jego dokumentów leżą w archiwum w sejmie. Jeżeli te dokumenty faktycznie tam leżały przez kilkadziesiąt lat może okazać się prawdą dotychczasowe domysły. W ciągu ostatnich tygodni próbował się do nich dostać poseł PiS Marek Opioła.

11 stycznia złożyłem odpowiedni wniosek o wgląd do tego zbioru, ale dostałem od szefa Kancelarii Sejmu Lecha Czapli odpowiedź odmowną

-Mówi poseł Marek Opioła

Według najnowszych informacji okazuje się, że teczki „Bolka” są jawne, a sejm bezprawnie przetrzymuje te dokumenty w swoim archiwum. Prawo zobowiązuje archiwa do przekazania dla IPN dokumentów wytworzonych przez bezpiekę.

Ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej z 18 grudnia 1998 r. mówi o tym wprost. Rozdział 3, par. 25, pkt 7 stanowi, że „dyrektorzy: Archiwów Akt Nowych i innych archiwów państwowych” są zobowiązani do przekazania Instytutowi dokumentów, zbiorów danych, rejestrów i kartotek wytworzonych oraz zgromadzonych przez organa bezpieczeństwa komunistycznego państwa.

Jak to wszytko komentuje Lech Wałęsa? Jest bardzo siebie pewny, że nie ma żadnych dowodów na jego agenturę SB.

Jeśli są na mnie jakieś papiery, to jest to papier toaletowy

– odpowiada w Radiu ZET b. prezydent Lech Wałęsa.


W księgarniach jest także dostępna książka „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do Biografii” Sławomira Centkiewicza. Opis książki przedstawia się następująco:

Pragniemy raz jeszcze podkreślić, że nasza książka nie jest biografią Lecha Wałęsy, a jedynie próbą wyjaśnienia niejasności związanych z jego przeszłością i losami archiwaliów SB. Książka ta nie jest także historią „Solidarności” kreśloną na tle sylwetki Wałęsy. Interesowały nas jedynie wątki związane bezpośrednio lub nawet pośrednio z tematem pracy – relacje Wałęsy z SB i wynikające z tego faktu konsekwencje. I tylko w kontekście tak postawionego problemu badawczego nasza praca powinna być oceniana. Nie chcemy również, by książka ta była odczytywana inaczej, jak tylko przez pryzmat naszego zawodu, którego podstawą jest odkrywanie i poznawanie przeszłości.

Sławomir Centkiewicz w ostatnich dniach był pytany przez radiownet.pl co sądzi o ostatnich wydarzeniach. Pełny wywiad (12.50) jest dostępny pod linkiem:
http://www.radiownet.pl/publikacje/cenckiewiczdokumenty-o-bolku-maja-byc-jawne


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Źródła:
http://niezalezna.pl/23704-materialy-z-teczki-bolka-w-sejmie
http://niezalezna.pl/23917-kwity-na-%E2%80%9Ebolka%E2%80%9D-sa-jawne
http://www.gadu-gadu.pl/nasz-dziennik-teczka-bolka-lezy-w-sejmie
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,11182054,W_Sejmie_dokumenty_z_teczki_TW_Bolka_.html
http://www.youtube.com/watch?v=kcOaEPaKqbo

Dodaj komentarz